Życiowa podróż taksówką

Rekordy i osiągnięcia

Niewielu może się domyślić, jak długo może trwać podróż zwykłą, brytyjską taksówką. Zazwyczaj pokonujemy nią niewielkie odległości – kilkunasto-, no kilkudziesięciokilometrowe, które pozwalają nam dotrzeć w upragnione miejsce. Zazwyczaj jest to odcinek od klubu nocnego do domu, albo z domu na domówkę do przyjaciół. Czasem może być to podróż z domu po upragniony samochód, w który hojnie wyposażony jest najbliższy salon Seata. Nikt nie przypuszczałby, że blisko dwudziestoletnią taksówką pokonać można ponad pięćdziesiąt jeden tysięcy kilometrów i odwiedzić trzy kontynenty. A jednak – taka oto podróż wpisała się do Księgi Rekordów Guinnessa w 2011 r.

Co łączy Salon Seata z rekordzistami

Rekordziści to trójka przyjaciół z Wielkiej Brytanii, którzy po jednym z powrotów taksówką do domu (nota bene z dobrej imprezy) wpadli na pomysł przemierzenia świata właśnie w taksówce. Kupili 19-letni pojazd i ruszyli w drogę, łącząc swoje przedsięwzięcie ze zbiórką pieniędzy dla Czerwonego Krzyża. Przemierzyli 51 499 kilometrów, 40 państw i 3 kontynenty. Przejeżdżali też przez polski Kraków.  Co łączy ich i salon Seat? Właściwie niewiele, ale i bardzo dużo. Miłość do samochodów, która pchnęła ich w stronę tego godnego podziwu wyczynu.

Salon Seat i jego wkład w krzewienie dobrych idei

To kolejna rzecz, która łączy rekordzistów z salonem Seata. Trójka młodych rekordzistów podjęła się tego wyzwania nie tylko dla pokonania własnych słabości, czy prestiżu zaistnienia w Księdze Rekordów Guinnessa. Zrobili to też w szczytnym celu. Podobnie jak gliwicki Salon Seat, który w 2018 r. postanowił krzewić patriotyzm i z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości stworzył największą flagę złożoną z samochodów.

Salon Seata i jego miejsce w historii

W ten sposób salon Seat wpisał się na karty Księgi Rekordów Guinnessa. Podobnie jak trzech śmiałków z Wielkiej Brytanii. I to kolejna rzecz, która ich łączy – jedna z najbardziej znanych ksiąg na świecie. Ich przykład to dowód na to, że warto nie tylko przekraczać swoje ograniczenia, ale to, że dobre idee są na wagę złotego medalu.