U celu z szybkością błyskawicy

Rekordy i osiągnięcia

Bicie rekordów Guinnessa budziły z jednej strony fascynację, z drugiej jednak czasami zdziwienie swoją absurdalnością. Trudno bowiem nie być zdegustowanym chwaleniem się np. najdłuższymi włosami w uchu, czy w nosie, czy też ilości zjedzonych hamburgerów, czy koszulek T-shirt założonych przez jedną osobę. Cóż, ale wśród tych absurdów zdarzają się niezwykłe “perełki”, które naprawdę mają znaczenie. Dotyczy to w szczególności motoryzacji. Tam znajdziemy takie rekordy jak najszybszy samochód na pilota, najszybszy samochód elektryczny, czy chyba najbardziej fascynujący: najszybszy samochód na 1 mili, czyli na odległość 1 km 609 metrów. Takie rekordy żywo śledzone są nie tylko przez fanów motoryzacji, ale także przez pracowników zatrudnionych przez każdy salon Seata. Z jakiego powodu? Po prostu, żeby być na bieżąco w tym, co się dzieje na drogach na całym świecie.

Salon Seat jako baczny obserwator

W szczególności producenci, ale też pracownicy zatrudnieni w branży motoryzacji śledzą te rekordy. Nie ma ich tak dużo, bo pewne wydają się wręcz nie do pobicia. I wydaje się, że do tej grupy należy najbardziej fascynujący dla użytkowników dróg – rekord Guinessa na najszybszy samochód na odległości jednej mili. Ostatni pobity został dokładnie 16 października 2012 r. Wygrał go Johnny Bohmer, właściciel firmy zajmującej się tuningiem samochodów. Swoim FORDEM GT osiągnął prędkość 283,232 mili na godzinę, co oznacza 455,44 km/h! Fascynujące, prawda? Co więcej ten rekord jest dowodem na to, że nie liczy się wiek samochodu. Rekordzistą bowiem był samochód z 2006 r. Co więcej, poprzedni rekord należał do tego samego człowieka i tego samego samochodu. Czyżby zatem to dowód, że samochód niczym wino – im starszy tym lepszy? Możliwe, wszystko zależy od właściciela.

Salon Seata a NASA

Co ma wspólnego salon Seat z amerykańską instytucją NASA? Właściwie niewiele poza wspólną fascynacją prędkością. Bo to właśnie w centrum kosmicznym NASA odbyło się ostatnie bicie rekordu Guinessa na najszybszy samochód na odcinku 1 mili, a nad wszystkim czuwał Międzynarodowy Związek wyścigowy. To wszystko nadaje prestiżu tej nagrodzie i tej konkurencji, co jest ciekawą odmianą wśród niektórych absurdalnych rekordów.

Salon Seata i jego faworyt

A jaki wybór swoim fanom daje salon Seat? I ten producent może poszczycić się jednym z najszybszych samochodów. W 2017 r. nastąpiła premiera Seata Leon Cupra R, który osiąga prędkość 310 km/h. A to w zupełności wystarczy dla przeciętnego użytkownika. Tym  bardziej, że jak zapewniają pracownicy zatrudnieni przez salon Seata, ten model ma ciekawe wykończenia nawet z użyciem elementów z miedzi i włókna węglowego. Ale uwaga! To seria limitowana, zatem fani muszą się śpieszyć, jeśli chcą stać się jego szczęśliwym posiadaczem.