Seat Ibiza, Leon czy Alhambra? Którym pojechać na zimowy wyjazd w góry?

Modele Seata

Każdy z powyższych modeli to kompletnie inna klasa samochodu. Mały Seat Ibiza jest zwinny i sprytny. Łatwiej będzie nim znaleźć miejsce na zatłoczonym parkingu przy stoku narciarskim. Seat Leon, dzięki całkiem sporemu bagażnikowi pozwoli bez problemu zapakować do bagażnika kilka par dużych narciarskich butów.

Seat Alhambra dla siedmiu narciarzy

Natomiast Seat Alhambra pozostanie nieodzownym towarzyszem zimowej podróży dla sporej, bo nawet 7-osobowej rodziny. Jak widać oferta Seata dopasowana jest do każdej sytuacji. Jedno jest pewne. Niezależnie od wyboru, zarówno Seat Ibiza, jak i Seat Leon czy ogromny Seat Alhambra okażą się świetnymi partnerami na zimową eskapadę. Każdy z powyższych modeli umożliwia przewożenie nart w środku. Pozwoli na to przewrócenie oparć tylnych foteli. Można też wykorzystać specjalny otwór w oparciach. Zaprojektowano go specjalnie z myślą o przewożeniu długich przedmiotów. Takich właśnie jak narty.

Miejski Seat Ibiza na górskich serpentynach

W przypadku Seata Ibiza, jeśli zdecydujemy się na wyjazd większą niż 2, 3-osobową ekipą, trzeba będzie pomyśleć o dodatkowym bagażniku dachowym. Warto pamiętać, że sprzęt narciarski, a zwłaszcza już buty zabiera sporo miejsca. Seata Ibizę zaprojektowano tymczasem, jako miejskie auto, które ma jedynie pomieścić nawet większe zakupy, ale już nie ekwipunek kilku narciarzy.

Seat Leon, czyli górski zawodowiec

Seat Leon dysponuje zdecydowanie większym bagażnikiem, do którego zmieścimy kilka pokaźnych walizek. Jednak i on jest niczym w porównaniu do Seata Alhambra. To auto jest już prawie jak minibus. Jeśli nie zainstalujemy w bagażniku dodatkowych foteli, dysponować będziemy powierzchnią przypominającą bardziej tą oferowaną przez samochody dostawcze. Dzięki uniwersalnym rozwiązaniom każde z powyższych aut świetnie nadaje się na zimowy wyjazd pod warunkiem, że założymy dobre zimowe opony i zabezpieczymy się dodatkowo, kupując łańcuchy. Tak wyposażeni możemy już jechać i zażywać zimowego szaleństwa.