Choć Seat Ronda nie jest już produkowany przez hiszpański koncern samochodowy, pod koniec XX wieku święcił triumfy na drogach. Warto podkreślić, że historia tego samochodu jest równie burzliwa, co jego brata Seata Marbella. A wszystko za sprawą rozstania Seata z Fiatem, które odbyło się na przestrzeni czasu, w którym powstawały oba samochody. Co warto wiedzieć o tym klasyku? Za co kochali go kierowcy?
Trochę historii…
Seat Ronda pojawił się w salonach w roku 1982. Zanim jednak do nich trafił, hiszpański koncern musiał zmierzyć się z rozstaniem z innym producentem samochodów, z którym przez wiele lat współpracował. Warto dodać, że wspomniane rozstanie nie należało do najprzyjemniejszych.
Rozstanie Seata z Fiatem
Pierwszy Seat Ronda pojawił się już w roku 1979, jednak nazywał się wówczas Seatem Ritmo i był bliźniakiem Fiata Ritmo, który sprzedawany był przez włoskich producentów. Hiszpański producent nie chciał poprzestać jedynie na sprzedaży wspomnianego auta na terenie Hiszpanii, marzył mu się eksport do innych krajów europejskich i sprzedaż samochodu w salonach Fiata. Po spełnieniu warunków, jakie postawiły władze Fiata (przestylizowanie nadwozia oraz wnętrza samochodu), działania te doszły do skutku.
W czasie, kiedy zmieniano Seata Ronda, władze hiszpańskiego koncernu prowadziły rozmowy w sprawie współpracy z Volkswagenem. Niestety nie spodobało się to włoskiemu koncernowi, który nie tylko nie wpuścił do siebie samochodów hiszpańskiego producenta, ale również wytoczył Seatowi proces. Jak można się domyślać — sprawę w sądzie przegrał.
Wyjątkowy Seat Ronda
Po burzliwym rozstaniu Seata z Fiatem hiszpański koncern na dowód swoich racji przygotował specjalny egzemplarz Rondy, w którym jaskrawym kolorem zaznaczył wszystkie zmiany i wszystkie różnice, jakie istnieją pomiędzy Seatem Ronda i Fiatem Ritmo. Osoby, który chciałyby na własne oczy przekonać się, czym różniły się te dwa modele, mogą wybrać się do muzeum Seata, gdzie w jednej z sal stoi model nazwany Seat Ronda Tribunal de la Haya.
