Jeśli ktoś przyjeżdża na Warmię oraz Mazury, by zobaczyć nietypowe zabytki, to na pewno nie wyjedzie stąd rozczarowany. Rejon ten pełen jest tajemniczych historii oraz miejsc, które zapierają dech w piersiach. Jednym z nich jest zawalony most, który od lat stanowi ciekawą atrakcję turystyczną, a także doskonały krajobraz do sesji fotograficznych. Dlaczego zatem warto zajrzeć do Kruklanek?
Seat Ibiza nad Zawalonym Mostem
Zawalony Most we wsi Grądy Kruklaneckie (15 km od Giżycka) to jedynie pozostałość po przeprawie, która działała jeszcze ponad 100 lat temu. Obecnie pozostały tylko ruiny po moście wykonanym w 1908 roku z solidnego żelbetonu. W swoim czasie był to drugi co do wielkości most na Mazurach. Większe były jedynie Mosty w Stańczykach. W sierpniu 1914 r. elementy mostu zostały zdetonowane przez niemieckich saperów, którzy wysadzili jedno wschodnie przęsło. Nie chcieli oni oddać linii kolejowej wojskom rosyjskim.
Doszczętnego zniszczenia dokonały w 1915 r. wycofujące się wojska rosyjskie, które wysadziły pozostałe przęsła. Most został jednak odbudowany zaraz po zakończeniu działań wojennych. Wprowadzono wówczas dodatkowe podpory łuków, a także usunięto z zachowanych filarów płyty kamienne. Obecnie most ponownie jest w ruinie i stanowi jedynie atrakcję turystyczną.
Nowy Seat Ibiza – czym różni się od starych?
Żeby dojechać na miejsce zwiedzania mostu należy wybrać odpowiedni samochód. Do tego zadania dobrze sprawdzi się Seat Ibiza czyli najpopularniejsze auto kompaktowe segmentu B. Seat Ibiza od lat jest najchętniej kupowanym pojazdem hiszpańskiej marki.
Model ma dosyć długą historię. Pierwszy przedstawiciel Ibizy wszedł na rynek już w 1984 roku. Zastąpił on wówczas Seata Fura. Obecnie sprzedawane nowe modele Seata Ibizy znacząco różnią się od pierwowzoru. Posiadają bardziej dynamiczny charakter, a także wydajniejszy silnik. Nie zmieniło się jedno – dalej cieszy się ogromną popularnością wśród klientów marki i fanów samochodów.