Pojawiające się pośród kierowców dobre praktyki niekiedy zaczynają nawet obowiązywać nas prawnie. Weźmy przykładowo jazdę na suwak, która obecnie w wielu miejscach została już nakazana, a na drogach szybkiego ruchu znaki przypominające nam o konieczności stworzenia tzw, korytarza życia. Są to jednak dość duże zmiany, z którymi jeszcze nie każdy sobie radzi. Takie mniejsze, prostsze, jak wpuszczanie się nawzajem i umożliwianie sobie włączenie się do ruchu, zjeżdżanie na drugi pas, aby ktoś mógł bezpiecznie włączyć się do ruchu to wszystko sprowadza się do wzajemnej uprzejmości i wyzbycia się wrogości.
Jak jeździć, żeby dojeżdżać?
Polscy kierowcy nadal uczą się odpowiednich zachowań względem siebie na drogach i niestety do niektórych krajów wiele nam w tej kwestii brakuje. Dużo mówi się również o zachowaniach kierowców konkretnych marek samochodów. Seat jest tu dość neutralny i po prowadzącej go osobie możemy spodziewać się raczej ustąpienia pierwszeństwa czy przestrzegania przepisów. Czasem jednak to jak sami jeździmy nie ma większego znaczenia, gdyż na drodze zależymy również od innych.
Zasada ograniczonego zaufania
Pozornie bardzo prosta, gdyż nakazuje największe zachowanie do samego siebie i zawsze gdy musimy podjąć decyzję na drodze, upewnienie się co zrobi inny kierowca. Dotyczy to również pieszych czy rowerzystów, którzy przed wejściem na przejście powinni upewnić się, że kierowca się zatrzyma. Seat podobnie jak inne marki samochodowe zachęca do krzewienia na drogach wzajemnego szacunku i stosowania praktyk, które mogą mieć wpływ na bezpieczeństwo, życie i zdrowie wielu osób. Pozostaje nam upewnić się, że ze swojej strony robimy wszystko co możliwe, aby poruszać się po drogach we właściwy sposób z poszanowaniem innych i liczyć na to samo z ich strony, a to z pewnością poprawi sytuacje na wielu drogach miejskich i nie tylko.
